Historia
Obszar współczesnej gminy historycznie związany jest z Podlasiem. Podlasie w przeszłości było terenem rywalizacji Polski, Litwy i Rusi oraz Księstwa Mazowieckiego. Między tymi państwami prawie cały czas trwały wojny, co nie sprzyjało osadnictwu. Z tych konfliktów zwycięsko wyszła Litwa, zagarniając całe Podlasie. Z czasem Litwa podbiła Ruś, a z końcem XIV wieku zawarła unię z Polską. Dopiero od tego czasu datuje się intensywne osadnictwo Podlasia. Okolice Perlejewa należały w tym czasie do ziemi drohickiej w województwie trockim i były prawie bezludne, nieliczne wsie zamieszkałe były przez prawosławnych Rusinów. Przejściowo tymi obszarami władał książę mazowiecki Janusz I po małżeństwie z księżniczką litewską. Książę mazowiecki rozpoczął sprowadzanie osadników (przełom XIV i XV stulecia). Jednak na początku XV wieku obszary ziemi bielskiej i drohickiej powróciły do Litwy.
Za czasów ponownych rządów litewskich (od początków XV wieku) osadnictwo mazowieckie i polskie nie ustało, ale nawet się zwiększyło. Ogromne państwo litewskie (od Morza Czarnego, po Bałtyk i Moskwę) było rzadko zamieszkałe, nowa ludność mogła przybyć tylko z ludnego Księstwa Mazowieckiego i Królestwa Polskiego. Przyjeżdżali tu drobni i ubodzy rycerze, dla których brakowało miejsca w rodowych gniazdach, otrzymywali działy lasów liczące od 10 do 50 włók, na których rozpoczęli zakładanie swoich siedzib. W XV wieku wioski takie liczyły po kilka domów, w XVI wieku dochodziły do liczby 20 domów. W tym rejonie pierwsi prawosławni osadnicy z czasem spolonizowali się i ludność włościańska (chłopska) przez cały czas była głównie polska i katolicka. Żydzi oraz unici, a potem prawosławni byli w wyraźnej mniejszości.
W XVI wieku osadnictwo polskie i mazowieckie było już tak liczne w ziemi bielskiej i drohickiej, że to właśnie ci osadnicy wiedli prym na litewskim Podlasiu. Nic dziwnego, że zapragnęli z czasem włączenia Podlasia do Królestwa Polskiego. Profesor J. Maroszek pisał: „Szlachcic bielski [i drohicki] miał swoje korzenie na Mazowszu. Będąc w obrębie państwa litewskiego ciążył ku Koronie Polskiej starając się za wszelką cenę zachować swoją odrębność prawną i niezależność od magnaterii litewskiej. Niezwykle silnie szlachta grodu bielskiego dążyła ku ściślejszej Unii Polski z Litwą oraz inkorporacji całego Podlasia do Korony. Na tle zapisów obrony potocznej z pozostałych części WKL [Wielkie Księstwo Litewskie] Podlasie wyróżnia się zapisywaniem każdego szlachcica z imienia i gniazda rodowego. Na innych ziemiach Litwy szlachta, bojarowie stawali w pocztach panów litewskich i nie byli wymieniani odrębnie. Szlachcic bielski, mimo, że był biedny w skutek czego i licho uzbrojony jednak starał się sumiennie wypełniać obowiązki wynikające z ustawy ziemskiej na rzecz powinności wojskowych”1.
Mimo, że państwo litewskie było w unii z Polską, to oba państwa zachowywały odrębne ustroje. Na Litwie decydującą rolę odgrywała warstwa magnacka, w Polsce średnia szlachta z sejmikami, sejmami, sądami szlacheckimi.
W 1501 sędzia bielski Piotr Łuba wyjednał u wielkiego księcia Aleksandra przywilej prawa polskiego dla miejscowej szlachty, i od tej pory szlachta posiadała własne sądownictwo z sądami ziemskimi i prawem do wybierania własnych urzędników.2 W pierwszej połowie XVI wieku szlachta z tych okolic wysyłała posłów do Krakowa w sprawie ograniczenia władzy litewskich wielmożów i wprowadzenia polskiego prawa na Podlasiu3. Jednak dynastia Jagiellonów, wywodząca się z Litwy, niechętnie pozbywała się praw litewskich. Mimo, że posłowie ziemi bielskiej uczestniczyli w obradach sejmów litewskich, to rola sejmików szlacheckich na Litwie była dużo mniejsza.
Wszystko zmieniło się na sejmie lubelskim w 1569 roku. Jeden z posłów z Podlasia powiedział wtedy: „Bądzcie Wmć nas pewni, żeśmy są Wmci bracią. Nie wątpiemy też w tem, iż Wmć pomożecie do tego iż to niewolnictwo litewskie będzie z nas złożone, gdyż my dla wolności polskich jesteśmy przystali”4. Na tym sejmie uchwalono słynną unię polsko - litewską i zadecydowano o włączeniu do Korony Królestwa Polskiego: Podlasia oraz Ukrainy. Szlachta podlaska złożyła przysięgę na wierność królowi polskiemu, a w akcie przysięgi wymienione są liczne nazwiska rycerzy z obecnej gminy.
Od tej pory ziemie: bielska i drohicka należały do województwa podlaskiego i dzieliły się na powiaty w tym powiat drohicki. Częścią składową powiatów były parafie: Perlejewo, Granne i Ostrożne. Taki stan trwał do końca istnienia Rzeczpospolitej, do 1795 roku. Parafia Perlejewo zamieszkała była prawie wyłącznie przez drobną szlachtę. Według spisu podatkowego z 1580 roku na ponad 260 włók ziemi uprawianych w tej parafii tylko półtorej włóki uprawiali kmiecie dzierżawiąc ją od plebana perlejewskiego5. Być może jakaś niewielka grupa chłopów pracowała u bogatszych gospodarzy, ale nie użytkowali oni samodzielnie ziemi.
W pozostałych rejonach Rzeczpospolitej nie istniały aż tak wielkie obszary zamieszkałe przez ubogich „panów braci”, zatem stawali się oni często obiektem niewybrednych żartów ze strony bogatszej części szlachty. W literaturze zachowało się wiele danych na ten temat. Profesor Maroszek zanotował na przykład następujący zapis kronikarski wyśmiewający szlachtę podlaską:
-Fortuna szlachcica podlaskiego długa jak bicz, szeroka jak nóż, a głęboka aż do samego środka Ziemi.
-szlachcic podlaski ma błotko i karaski
-Bór-leszczyna
wróbel-zwierzyna
gołębie-dobytek
serwatka-napitek
ryby-karaski
Wiwat szlachcic podlaski!
-Szlachcic podlaski z małej chałupki
-Kiszka podlaska [przezwisko chudych szlachciców]
-Gdzie idziesz do Tykocina, zaskarżyć pana Marcina, że u mego syna wybił szybę z okna.
Choć nie umiem czytać, ani pisać, ale królem mogę zostać.
-Choć łata na łacie, kłaniam się panie bracie,
-Z kordem ale boso
-Choć mam fortunę szeroką, ale długą, wysoką i głęboką.
-Jak pies na jednej fortunie usiądzie, trzyma ogon na drugiej6.
Do początków XVII wieku okolice te żyły we względnym pokoju. Liczba ludności wzrastała. Rosnący eksport zboża do Europy zachodniej spowodował powstanie i rozwój folwarków na ziemiach Rzeczypospolitej. Bliskość Bugu, którym spławiano zboże do Wisły a później do Gdańska Jednocześnie, po przyłączeniu w 1569 roku Podlasia do Korony, zaczęły obowiązywać wszystkie niekorzystne dla chłopów prawa, m. in. pańszczyzna w wymiarze co najmniej 1 dnia w tygodniu, a nie jak dotąd kilku dniu w roku, a także ograniczenia co do możliwości opuszczenia wsi. U schyłku XVI w. pańszczyzna wzrosła do 3 dni w tygodniu, w następnym stuleciu do 4 – 5 dni, zaś w XVIII wieku każda rodzina chłopska uprawiająca w rejonie Perlejewa jedną włókę musiała odpracować 8 dni w tygodniu na pańskim. Oznaczało to, że ojciec ze starszym synem pracował tylko na ziemiach folwarku, podczas gdy matka z młodszymi dziećmi uprawiała ziemię zapewniającą rodzinie utrzymanie. Ponadto poddani płacili czynsze, oddawali dziesięcinę na rzecz parafii. Byli też zobowiązani do dodatkowych świadczeń i powinności, za które właściciel dóbr im nie płacił – zbierania siana, naprawy grobli i mostów, stróży, transportu zboża do pobliskiej rzeki przed spławieniem go do Gdańska itp. Wreszcie wielkie dochody przynosiła propinacja czyli wyłączne prawo pana do produkcji i sprzedaży piwa i gorzałki w obrębie własnych dóbr7. W XVIII stuleciu, wraz ze spadkiem popytu na polskie zboże za granica coraz większą jego część zaczęto przeznaczać na produkcje alkoholu. Chłopi nie mieli możliwości obrony przez wzrastającym wyzyskiem na drodze prawnej, toteż głównym ośrodkiem poszukiwania poprawy warunków życia było zbiegostwo. Szlachta zaostrzała przepisy dotyczące zbiegłych poddanych, co nie przynosiło rezultatów. Inną formą obrony było celowe zmniejszanie areału własnych gospodarstw, aby odrabiać mniejszą pańszczyznę8. Ówczesna rzeka Bug była bardzo ważnym szlakiem przewozu zboża z głębi państwa do Gdańska. Cały czas pływali do niej flisacy wożący towary. Obecna niewielka miejscowość Nur była ówcześnie sporym portem przeładunkowym. Dzięki handlowi zbożem cała Rzeczpospolita żyła we względnym dobrobycie.
Wszystko do załamało się w połowie XVII wieku. Wojna ze Szwecją w latach 1655-1660 spowodowała wielkie zniszczenia. W maju 1657 roku przez ten obszar kilkakrotnie maszerowały wojska szwedzkie siejąc spustoszenie9. W gruzach legły wszystkie miejscowe kościoły, wsie leżące wzdłuż szlaków drogowych również zostały zniszczone. Nie znamy szczegółów tych wydarzeń, jednak można powiedzieć, że był to najtragiczniejszy miesiąc w historii okolic Perlejewa.
Według obliczeń historyków na Podlasiu w wyniku wojen z połowy XVII wieku liczba ludności spadła o połowę. Dobra szlacheckie były mniej zniszczone od królewskich, ubytek ludności szacowano na 20%. Mimo to niektóre wioski szlacheckie prawie zniknęły z powierzchni ziemi.
Kraj długo nie mógł wyjść z kryzysu spowodowanego tą wojną. Co jakiś czas wybuchały zarazy. Na początku XVIII wieku ponownie zawitała tu wojna. Znowu wojska szwedzkie, ale również saskie, rosyjskie i polskie łupiły spokojne wsie. Po wojnach znowu przyszła zaraza (1708-1709), a potem jeszcze wojna domowa (1714-1715).
Synowie szlacheccy, z braku ziemi, zmuszeni byli opuszczać rodowe wsie i podejmować pracę u bogatszych sąsiadów. Miasta, same ubogie, nie mogły ich przyjąć, wielu udawało się więc na puste obszary dawnej Rzeczpospolitej na Ukrainie i Litwie.
Położenie ludności (szlacheckiej), która została na miejscu niewiele różniło się od sytuacji chłopów. Nierzadko kilka rodzin mieszkało w jednej chacie. Szlachcice mieli jednak szansę zmienić swój los. Przynależność do stanu uprzywilejowanego umożliwiała tym, którzy mieli szczęście i byli pracowici, dojść do majątku i znaczenia. Jak pisze profesor Jerzy Wiśniewski: „stąd we wsiach drobnoszlacheckich następował ciągły ruch, ciągłe zmiany, jedni się bogacili, inni ubożeli by po pewnym czasie odzyskać straty. Księgi ziemskie (....) pełne były od samego początku transakcji sprzedaży, zastawów, dzierżaw nawet bardzo drobnych kawałków ziemi (płos, sznurów, klinów, smugów, łąk), zapisów długów, pożyczek, czynszów itd. Jedni zbywali swe kawałki ziemi, inni skupywali je stopniowo lub od razu od kilku właścicieli. Ziemie wykupywane przez bogacącego się sąsiada zamieniały się w folwarczek lub odwrotnie, folwark wskutek działów i rozprzedaży zamieniał się w wieś drobnoszlachecką. Przemiany w jedną lub drugą stronę powtarzały się w ciągu wieków, zamieniając w całości lub częściowo charakter wsi”10 .
Mimo braku zamożności wśród drobnych szlachciców, stanowili oni pełnoprawną warstwę rządzącą w Rzeczpospolitej. Mieli prawo uczestnictwa w sejmikach. Każdy z tutejszych szlachciców przy odrobinie szczęścia i sprytu, mógł się dorobić wielkiego majątku. Każdy z nich mógł być nawet teoretycznie wybrany na króla (przodkowie Jana III Sobieskiego, czy Stanisława Augusta Poniatowskiego sami pochodzili z takich zaścianków). Przysługiwało im pełne prawo własności, inaczej niż wśród chłopów. Z tego powodu grunty szlacheckie nigdy nie podlegały ograniczeniom, jak grunty kmiece (chłopskie), gdzie pan wsi miał wpływ na podziały majątkowe. Dlatego też gospodarstwa drobnoszlacheckie ulegały cały czas podziałowi, rzadko konsolidacji.
Budownictwo szlacheckie było głównie drewniane, poszyte słomą. Jednak obszernością i wyposażeniem starano się wyróżniać od chat chłopskich. W środku zazwyczaj była sień, a po bokach dwie izby, z których jedna była alkierzem. Wyposażenie w sprzęty było ubogie. Całość ogrodzona była płotem z chrustu lub żerdzi. W pobliżu takiego dworu były zazwyczaj chałupy o czterech izbach zwane czworakami. Mieszkali tam poddani chłopi i służba. Tak opisuje chaty ubogiej szlachty XVIII-wieczny pamiętnikarz J. Kitowicz „Małej szlachty mieszkania nie różniły się od chłopskich chałup, snopkami częstokroć poszywane. W tym tylko różnica była, iż przed szlacheckim dworkiem musiały być koniecznie wrota wysokie, choć podwórze całe było płotem chruścianym ogrodzone, i druga, że dworek szlachcica miał dwie izby po rogach a sień w środku, gdy przeciwnie u chałupy chłopskiej sień jest z czoła a za nią izba, a w tyle komora11”.
W 1794 roku wybuchło powstanie kościuszkowskie. W czasie jego trwania nie było tu większych działań zbrojnych, region został zajęty przez wojska pruskie.
Pod zaborami |
Fragment mapy województwa podlaskiego z końca XVIII wieku |
W 1795 roku upadła I Rzeczpospolita i całe północne Mazowsze oraz Podlasie włączono do państwa pruskiego, jako Prusy Nowowschodnie, w ramach departamentu białostockiego i powiatu bielskiego12. Dla chłopów oznaczało to znaczne polepszenie warunków życia, choć dotyczyło to przede wszystkim poddanych w dobrach królewskich, tzw domenach. Zasadą było niedopuszczenie do pogorszenia się sytuacji chłopów. Ograniczono poddaństwo patentem z 1773 roku – nakazywana szlachcie uwolnienie chłopów z poddaństwa w określonych wypadkach: przy braku środków do życia na miejscu, otrzymaniu innego, lepszego zajęcia, zawarcia związku małżeńskiego poza swoja wsią lub podjęcia nauki w szkole. Wzywano także właścicieli ziemskich do regulowania świadczeń poddańczych z włościanami poprzez umowy prawne. Nad ich treścią i stabilnością miały czuwać specjalnie powoływane przez władze tzw. komisje urbarialne. Powinności chłopskie wynikające tych umów zapisywano z urbarzach.
Inaczej nową władzę odczuwali szlachcice. System prawny dawnej Rzeczpospolitej Polski był zupełnie inny niż państwa pruskiego. W dawnej ziemi drohickiej przeważała drobna szlachta, która dotkliwie odczuła nowe porządki. Szlachta straciła możliwość zarobkowania poprzez piastowanie urzędów lub pracy przy urzędach. Nie była już możliwa służba wojskowa w wojsku koronnym, ani też w wojskach magnackich. Prusacy chcieli skłonić szlachtę do oddawania synów na służbę wojskową w państwie pruskim, tworzono dla nich specjalne pułki tak zwanych „towarzyszy”, lecz to natrafiło na opór miejscowej ludności. Prusacy wprowadzili nowe podatki, nowe obowiązki zgodnie z rygorystycznym system prawnym nie znanym wcześniej w Polsce.
Władze zastały tu bardzo rozdrobnione gospodarstwa, aby temu przeciwdziałać w 1798 roku zabroniono dzielenia gospodarstw liczących poniżej 5 włók. Odtąd tylko jedna rodzina mogła dziedziczyć takie gospodarstwo. Pierwszeństwo przy wykupie mieli sąsiedzi z tej samej wsi.
Władze pruskie rozpoczęły też przygotowania do zmiany statusu prawnego drobnej szlachty. Najbiedniejszych planowano pozbawić praw wynikających ze szlachetnego urodzenia, jednak nie zdołali tego dokonać. Władza pruska skończyła się tutaj w 1806 roku. Właśnie zimą 1806/1807 miały tu miejsce walki wojsk pruskich, rosyjskich z nacierającymi wojskami napoleońskimi.
W 1807 roku w Tylży cesarz Napoleon i cesarz Aleksander I pływając na tratwie po rzece Niemen (układ zawarto na granicy, aby nie wywyższać żadnego z władców), dokonali podziału ziem polskich. Ziemie zaboru pruskiego podzielono między Rosję a Księstwo Warszawskie. Granicę ustalono wzdłuż rzeki Bug. W ten sposób okolice Perlejewa stały się obszarem nadgranicznym po stronie rosyjskiej. W Grannem zorganizowano nawet komorę celną. Obszary te stanowiły początkowo obwód białostocki z cechami autonomii, lecz od 1843 roku zostały włączone do guberni grodzieńskiej. Okolice Bielska i Drohiczyna połączono w jeden powiat bielski.
Dla chłopów oznaczało to gwałtowne pogorszenie sytuacji ekonomicznej. Była ona znacznie gorsza nawet w porównaniu z ziemiami Rzeczypospolitej w XVIII wieku. Według reguł poddaństwa rosyjskiego (tzw. kriepostniczestwo), powinności chłopskie liczono według liczebności członków rodziny („dusz”), a nie, jak w dawnej Polsce, według obszaru uprawianej ziemi. W rezultacie wymiar pańszczyzny i innych ciężarów (podatki państwowe, dziesięciny kościelne, szarwarki itp.) znacznie się zwiększył. Ponadto chłopi utracili wszelkie prawa do ziemi, a na mocy ukazu z 1775 roku poddanego nie uprawiającego ziemi można było wynająć, a nawet sprzedać. Znaczna część szlachty wykorzystywała nowe uprawnienia co powodowało nasilenie się konfliktów, zarówno społecznych jak i narodowościowych. Z drugiej strony niektórzy szlachcice, zwłaszcza na Litwie postulowali na sejmikach konieczność poprawy doli poddanych, co z kolei natrafiało na opór ziemiaństwa rosyjskiego. Jedynie w 1803 roku ukaz cara Aleksandra I o tzw wolnych rolnikach zezwolił właścicielom dóbr na stopniowe uwalnianie z poddaństwa – bez nadawania ziemi.
Włączenie obwodu białostockiego do Rosji spowodowało wejście wielkiej rzeszy polskiej szlachty w granice państwa carów. W Rosji nie istniała drobna szlachta i carowie postanowili zweryfikować liczne grono polskiej szlachty. Ukaz carski z 19 listopada 1831 roku przyznawał prawa szlacheckie tylko tym, którzy otrzymali potwierdzenie szlacheckie przez Heroldię Senatu Rządzącego w Petersburgu, pozostali byli zaliczani jako jednodworcy - mieszkańcy wsi. Większość nie miała odpowiednich dokumentów i funduszy. W ten sposób cała wielka grupa drobnej szlachty nie uzyskała praw szlacheckich, stając się chłopami. Tak stało się z większością drobnej szlachty w powiecie drohickim. Jednak mieli oni możliwość „zapisania się do miast”, stawali się więc mieszczanami. Dla szlachcica było to lepsze niż być chłopem. Stąd właśnie w wielu okolicznych wsiach w urzędowych spisach występują obok szlachty i chłopów również mieszczanie. Potomkowie dumnych rycerzy nie rezygnowali z uzyskania praw szlacheckich, ale nie było to łatwe. Na początku lat sześćdziesiątych XIX wieku 200 000 przedstawicieli szlachty podlaskiej (mężczyzn) nie było w stanie udowodnić swoich praw szlacheckich13. Z licznej szlachty okolic Perlejewa tylko przedstawiciele niektórych rodów otrzymali potwierdzenie praw szlacheckich. Dokonali tego na przykład niektórzy Mioduszewscy herbu Ostoja.
Ważnym wydarzeniem był dzień 14 kwietnia 1839 roku - rząd carski zlikwidował wtedy kościół unicki w Imperium. Parafie unickie zostały zamienione na prawosławne. Unici, głównie chłopi, stali się „urzędowo” prawosławnymi. Podobne rozwiązanie wprowadzono w Królestwie Polskim dopiero w końcu XIX wieku. Miejscowi księża katoliccy pomagali dawnym unitom za co spadały na nich kary ze strony władz.
Pograniczne Królestwa Polskiego i Cesarstwa Rosyjskiego w pierwszej połowie XIX wieku. Topograficzna Karta Królestwa Polskiego, Warszawa 1839, kolumna 6.
Wielkie zmiany w całym Imperium Carskim nastąpiły w 1861 roku, jeden z ziemian z okolic Brańska tak to opisywał w swoich pamiętnikach: „W dniu 19 lutego 1861 roku (według kalendarza juliańskiego) policja w powiecie zebrana rozstawionymi końmi w różnym stronach zaczęła rozwozić do każdej wsi włościanami zasiedlonej, oddając gromadom wiejskim manifesta za rozpiska, objawiając, żeby nazajutrz w kościołach, cerkwiach, że będzie z ambon ogłoszony tenże manifest. Chłopi otrzymawszy takowy, biegli do tych co, co posiadają język rosyjski, żeby im wyczytano. Manifest był wydany w stylu słowiańskim [język starocerkiewnosłowiański], że nie posiadającemu język nie tylko trudno było zrozumieć, ale wyczytać. Nazajutrz (był to dzień niedzielny) pośpieszył lud do kościołów, cerkwi. Nie tylko księża, ale i popi prawosławni z trudnością go czytali, a wytłumaczyć ludowi prostemu rzadko kto się znalazł, co po kilkakrotnym odczytaniu mógł lud objaśnić, co w sobie zawiera, tak był styl trudny, ciemny i nie do pojęcia. Chłopstwo to tylko pojęło, że im swoboda nadana i zaraz na drugi dzień na nakazaną pańszczyznę nie poszło. Sługom dworskim zakazało, żeby do żadnej roboty nie szli. Panowi sami musieli bydłu karm dawać, poić, drwa rąbać, nosić do pieca i palić. Kiedy nic nie robicie, nie ma dla was strawy- a nieposłuszni obejrzeli się, że swobodą człek nie syty, powoli zaczęli wracać do zwyczajnych zatrudnień. Jeżeli służba dworska wróciła do zwykłych powinności w pierwszym tygodniu, nie dostawszy jeść, to chłopi pańszczyźniani nie tak prędko opomnieli się i zaczęli odbywać powinność zwyczajną. Kilka tygodni poświecili zjazdom, naradom, co dalej mają przedsięwziąć”14.
Mimo uwłaszczenia chłopi byli zmuszani do prac pańszczyźnianych. Chłopi pod przymusem dostosowali się do nakazu lecz jak pisze F. Biłgorajski „Bez sprzeciwu wychodzili na roboty. Ale jakaż to była robota! Dało się widzieć przy nastąpionym żniwie, jak rozmyślnie marnowali zboże, żnąc tylko w połowie wyrosłe zboże. W przejeździe zatrzymywałem się, przywołując starostów pokazując, że połowę słomy zostawiają na pniu. (....) Jeżeli upominało się żnących że źle żną, odpowiadali, że każdy żnie tak jak wszyscy. Nie było sposobu zmusić ich do lepszej roboty, bo nie było żadnej kary na robiących umyślnie krzywdę panu”15.
Ustawiczne skargi były z strony panów, że chłopi późno przychodzą na pańszczyznę, źle orzą, koszą i inne roboty na złość z marnotrawstwem czasu i szkody wykonywają”16. Powyższe wydarzenia dotyczą wiosek należących do dóbr Rudka, których kilka leży w obecnej gminie Perlejewo.
W tym samym roku (1861) w ramach państwa carskiego utworzono wołosti, okręgi coś na kształt dzisiejszych gmin. Należało do nich od kilkunastu do kilkudziesięciu miejscowości. W ramach tych okręgów płacono podatki, tworzono spisy ludności. Na czele takiej gminy stał naczelnik wybierany przez mieszkańców. Wybory odbywały się co trzy lata. Istniał urząd gminy zajmujący się podatkami i sprawami porządkowymi. Przy takim urzędzie istniała turma, czyli więzienie17.
W 1863 roku wybuchło powstanie styczniowe. Wielu mieszkańców zaścianków szlacheckich przyłączyło się do powstania. To właśnie oni byli główną siłą wojsk powstańczych. Duża ich grupa zginęła śmiercią bohaterską, wielu wywieziono na Syberię, niektóre ich wsie zostały zupełnie zniszczone przez Rosjan. Część przypłaciła to wywłaszczeniem ze swojej ziemi. Również na terenie tej gminy miały miejsce przypadki rekwizycji majątku za udział w powstaniu, na Syberię wysłano też niektórych księży.
Po powstaniu styczniowym nastąpił okres represji, które dotknęły wsie chłopskie oraz szlacheckie. Tak opisywał to F. Biłgorajski z Glinnika: „W tejże porze, to jest w pierwszych miesiącach 1864 roku przybyła nowa plaga w powiat [bielski]. Czterdziestu żandarmów dla baczenia na mieszkańców, wykrywania, jaki udział mieli w przekroconym miatieżu [pokonanym powstaniu]. Usłużni chłopi donosili o każdym obywatelu więcej łgarstw jak prawdy. Żandarmi aresztowali na nowo uprzednio zwolnionych. Przyczepiali się do wszystkich klas mieszkańców o żałoby, nie za kolor czarny, ale za popielaty, brązowy. W czasie nabożeństw w kościele obdzierali kobiety z wierzchniego odzienia i zza ołtarza wychodziły kobiety w koszuli i tak do domu wracać musiały. Sztrafowali za kaszlanie, kichanie, za ukłonienie się głową znajomym. Śledzili wyznawców prawosławia bywających na odpustach w kościołach rzymskokatolickich. Ma się rozumieć, że większą część sztrafów brali do własnej kieszeni, a chłopstwo podmawiali do wyrządzania krzywdy dawnym panom18. (....) Jak wszystkim mieszkańcom wyznania rzymskokatolickiego nie wolno zbierać się więcej nad trzech, tak i księżom katolickim wzbroniono w czasie odpustów zjeżdżać się więcej jak trzech”19. Na takie zebranie należało mieć zgodę naczelnika wojennego z Bielska.
Mieszkańcom wsi nie wolno było mieć uprzęży na koniach innych niż moskiewskie (rosyjskie), za polskie (zwane krakowskimi) groziły kary. Nie wolno było nosić burek (rodzaj płaszcza), bo te przypominały strój powstańczy. Za zjazd sąsiadów na imieniny i ślub groziły kary. Wszyscy musieli ubierać się w rosyjskim stylu. „W każdym domu, w każdej familii dopytywano się, czy nie ma kogo - ojca, dziada, matki, babki, a nawet dalszych krewnych pochodzących z byłych unitów lub prawosławnych. Jeżeli okazało się, że dziad był unitą, zapisywano całą familię w rubryce prawosławnych”20.
Wielką uciążliwością był zakaz kupowania ziemi przez Polaków. Ukazem Grudniowym (11 grudnia ) z 1865 roku zakazano nabywania przez Polaków majątków w zachodnich guberniach Rosji (mogli to robić Rosjanie). Właścicielem można było się stać tylko poprzez spadek. Podejrzani o działalność antycarską byli przymusowo wysyłani na Syberię, a ich majątki w ciągu dwóch lat podlegały przymusowej licytacji. Chodziło o wyrugowanie Polaków z tych obszarów. Sposobem Polaków na ten stan rzeczy były długoletnie dzierżawy, jednak w 1884 roku władze carskie ograniczyły tę możliwość. Dopiero po 1905 roku uchylono Ukazy Grudniowe21.
Na przełomie XIX i XX wieku wielkim problemem okazało się rozdrobnienie gruntów. Grunty szlacheckie nigdy nie podlegały takim ograniczeniom, jak grunty kmiece, gdzie pan wsi miał wpływ na podziały majątkowe. Dlatego też gospodarstwa drobnoszlacheckie ciągle ulegały dzieleniu, rzadko konsolidacji. Spowodowało to wielkie problemy. Ziemia (tak zwane płóski) była często dzielona wzdłuż i wszerz, przedzielona niezliczonymi miedzami. Zdarzało się, że jeden gospodarz miał kilkadziesiąt, a nawet kilkaset małych skrawków ziemi rozrzuconych w jednej lub kilku wsiach. Czasem dochodziło do tego, że gospodarz nie miał dokładnego rozeznania, co do swej własności. Powodowało to ogromne straty czasu przy oraniu, sianiu i zbieraniu plonów. Nie do każdego pola dochodziła droga, więc gospodarze posiadający pola „w środku” byli uzależnieni od sąsiadów. Należało uzgadniać zasiewy i czas zbiorów. Jak pisał S. Rosłoniec „praca zwłaszcza uprawa mechaniczna wymagała ciągłego skupienia uwagi, szlachcic nie może pogrążyć się w niej całkowicie, uwaga jego przede wszystkim zajęta jest tym, że do południa czy wieczora uprawić płóskę tę i tę, że to tych płósek ma się dostać przez płóskę sąsiada, który niezbyt chętnie na to pozwala, następnie zwracać uwagę by nie zdeptać płósek sąsiada, wie dobrze, że sąsiad odpłaci mu z nawiązką”22. Szlachta, sama lub przy pomocy geodetów, dokonywała scalania gruntów23.
|
II Rzeczpospolita |
Latem 1914 roku wybuchła I wojna światowa. W rok później przetoczył się tutaj front. Wycofujący się Rosjanie zabierali ze sobą ludność, głównie prawosławnych i majątek ruchomy. Ewakuowano wiele majątków ziemskich. Podobno ogromne połacie ziemi były nie obsiewane, gdy ziemianie wrócili po kilku latach zastali na swoich polach ....lasy. W latach 1915-1919 powiat bielski był okupowany przez Niemców. Po wojnie nie było wcale takie pewne, że ten rejon zostanie włączony do Polski. Wojska niemieckie jeszcze w lutym 1919 roku okupowały Bielsk. „Zdecydowana większość prawosławnych duchownych, dawni carscy urzędnicy, część chłopstwa i wielu Żydów nie dopuszczali jakiejkolwiek myśli o oderwaniu omawianych obszarów od Rosji24. Rosjanie, Białorusini i Ukraińcy kierowali się względami kulturowymi i religijnymi, bogaci Żydzi liczyli na odnowienie kontaktów handlowych, natomiast biedota żydowska widziała szansę w ruchu komunistycznym25.
Głos zabrał wtedy Wacław Malinowski z Kąt pod Dziadkowicami. Wacław Malinowski był przywódcą ludności polskiej w tej części Podlasia. To właśnie on w dniu 10 stycznia 1918 roku wystosował pismo do Rady Regencyjnej w Warszawie następującej treści: „Podlasianie zabużni ziemi Drohickiej i Bielskiej, czyniąc zadość nieodpartej potrzebie rozumu i serca, spieszą złożyć wam, Dostojni Panowie, zapewnienie najgłębszej czci i kornego hołdu, należnych pierwszej Władzy Zwierzchnej zmartwychwstającego państwa polskiego. Ten nasz hołd powinny racz, Najjaśniejsza Rado, przyjąć zarazem jako zdokumentowanie gorącego pragnienia oraz niezłomnej nadziei, że Podlasie nasze- to bezspornie historyczne Polski dziedzictwo - włączone niebawem będzie do składu tej całości politycznej, nad którą się Wasza, Najdostojniesi, najwyższa rozciąga władza i że tem samej danem nam będzie - dałby Bóg najrychlej - wziąć czynny współudział w twórczej pracy budownictwa państwowego”26. Do pisma dołączone były podpisy wielu znacznych osób z wielu wsi w tym rejonie Podlasia. Pismo miało zaakcentować polskość Podlasia i dążenie tutejszej ludności do włączenia do Polski, bowiem region ten leżał od 1807 roku w państwie rosyjskim i były głosy, aby tak pozostało27. Stąd właśnie wziął się powyższy apel. Pod apelem podpisało się też wielu mieszkańców wsi z okolic Perlejewa, na przykład z Borzym.
W 1919 roku odbyły się tutaj wybory do polskiego Sejmu polskiego w których zdecydowanie wygrał polski ruch narodowy28.
Ostatecznie o wszystkim zdecydowały fakty dokonane, wojska polskie zajęły ten rejon i powiat bielski włączono do II Rzeczpospolitej. Od 1919 roku okolice Perlejewa stały się częścią odrodzonego państwa polskiego. Dnia 28 sierpnia 1919 roku Rada Ministrów wydała dekret o pozostawieniu podziału obszaru dawnego państwa rosyjskiego (w składzie Polski) na powiaty. Utrzymano zatem powiat bielski (największy w kraju) i w jego ramach utworzono gminy wiejskie29. Okolice Perlejewa weszły w skład gminy Skórzec w powiecie bielskim. Do tej gminy należały następujące miejscowości: Bogusze Stare, Bojanka, Borzymy, Czarkówka Mała, Czarkówka Wielka, Głęboczek, Głody, Granne, Kobyła, Kosiorki, Kośki-Falki, Kośki Wypychy, Krakówki Dąbki, Krakówki Włodki, Kruże, Krynki Jarki, Krynki Miklasy, Kułaki, Leszczka Mała, Leszczka Wielka, Leśniki, Malec, Miodusy-Dworaki, Miodusy-Junochy, Miodusy Pokrzywne, Moczydły Dubiny, Moczydły Kukiełki, Moczydły Pszczółki, Moczydły Stare, Olszewo Rybałty, Osnówka, Pełch, Perlejewo, Pieczyski, Pobikry, Przybyszyn, Radziszewo Króle, Radziszewo Sobiechowo, Radziszewo Stare, Skórzec Nowy, Skórzec Stary, Trzaski, Twarogi Lackie, Twarogi Mazury, Twarogi Ruskie, Twarogi Trąbnica, Twarogi Wypychy, Tworkowice, Winna Chroły, Winna Poświątne, Winna Stara, Winna Wilki, Winna Wypychy, Wojtowice Dady, Wojtowica Glinna, Wojtowice Stare, Zdziechy, Żale. Folwarki: Antonin, Kostusin, Kułaki, Malec, Osnówka, Pobikry, Stefanowo, Wiktorowo. Kolonie: Dąbczyn, Gaj, Poniaty, Sawczyn, Zadobrze, Zalesie. Osady Nowe Juniewo i Sófka30.
Latem 1920 roku młode państwo zostało zagrożone przez Rosję Radziecką. Z końcem lipca 1920 roku Sowieci zajęli Bielsk Podlaski i parli dalej na zachód31. Na wsiach tworzono rewkomy (rewolucyjne komitety) wiejskie, folwarczne. Do pracy w takich rewkomach zmuszano sołtysów lub sekretarzy gmin. Zapraszano też robotników rolnych, parobków. W większości osoby nie umiejące czytać czy pisać32.
Formalnie komitety miały uruchomić produkcję, handel i zaopatrzenie ludności w artykuły pierwszej potrzeby. Zadanie to przerastało możliwości tworzonej administracji zarówno ze względu na poziom intelektualny kierownictwa i jak brak dosłownie wszystkiego na rynku33. Władze radziecka trwająca tu około 3 tygodni wiązała się z przymusowymi wiecami, odezwami w języku rosyjskim lub jidysz, ale przede wszystkim z rekwizycjami wszystkiego co było potrzebne armii radzieckiej: konie, furmanki, żywność. Ludność mogła mieć zapas żywności tylko na jeden miesiąc, nadwyżki należało zgłaszać34. Można przypuszczać, że w okolicach Perlejewa władza radziecka nie zyskała sojuszników. Ludność żydowska, która często była dla Sowietów oparciem, liczyła zaledwie kilkanaście osób. Ludność chłopska -prawosławna była niewiele liczniejsza. Pozostali mieszkańcy drobna szlachta oraz katoliccy chłopi nie garnęli się do Sowietów. Niewielkie folwarki istniały tylko w Osnówce, Stefanowie i Wiktorowie, być może tam znaleziono kilka osób chcących popierać Sowietów. Lecz brak jest o tym danych w źródłach. W praktyce jednak w powiecie bielskim nawet chłopi folwarczni z narażeniem życia ratowali mienie dziedziców35.
W końcu sierpnia 1920 roku wojska polskie wyparły Sowietów i rozpoczął się prawie dwudziestoletni okres pokoju. Te okolice należały do gminy Skórzec w powiecie bielskim. Perlejewo w tym czasie nie stanowiło większego ośrodka handlowo - usługowego. Dopiero stawało się takim centrum W Księdze Adresowej z 1929 roku czytamy, że działały tu: Spółdzielnia Spożywców, spółdzielnia mleczarska, zakład kowalski, piwiarnia, sklep spożywczy i dwa zakłady „wyszynku trunków”36. W 1930 roku ruszyła budowa czteroklasowej szkoły w Perlejewie, była to największa inwestycja ówczesnej gminy Skórzec. Gmina ta według opisu z marca 1931 roku liczyła 14 350 ha. Podzielona była na 62 sołectwa. Pod względem gleby gmina dzieliła się na dwie części: w połowie miała grunty pszenno-buraczane, w drugiej połowie żytnio-kartoflane. W 1931 roku gmina przystąpiła do „intensywnej naprawy dróg gruntowych i zabrukowania osiedli. Na terenie gminy istniały 3 straże pożarne, 4 Związki Strzeleckie, 3 Koła Młodzieży Wiejskiej i 1 Koło Gospodyń Wiejskich. Wspomina się też w opisie gminy o kurhanie z 1812 roku żołnierzy napoleońskich37. Budżet gminy w 1931 roku po stronie wydatków wynosił 43 345 zł, na szkolnictwo zamieszkano wydać 13 506 zł, na opiekę społeczną 2 256 zł. W skład Rady Gminy wchodzili: Jan Stachel, Bronisław Błoński, Jan Błoński, Grzegorz Jurczuk, Antoni Niedziołko, Bolesław Zalewski, Franciszek Marciniak, Antoni Ratyniak, Stanisław Perekitko, Jan Radomski, Józef Leszczyński i Adam Panow. Wójtem gminy od 1928 roku był Feliks Karpiński, sekretarzem od maja 1930 roku Leon Tenderenda38.
W 1934 roku zlikwidowano dużą część gmin w powiecie bielskim tworząc nowe gminy. Gmina Skórzec przestała istnieć, jej obszar został podzielony między gminy Ciechanowiec i Drohiczyn. Prawie cały obszar byłej gminy Skórzec znalazł się w granicach gminy Ciechanowiec. Do gminy Drohiczyn włączono miejscowości: Koski Wypychy, Koski Falki, Miodusy Inochy (nastąpiła w międzyczasie zmiana nazwy miejscowości), Miodusy Dworaki i Osnówka dwór i wieś39.
Taki kształt terytorialny gmina Ciechanowiec i Drohiczyn zachowywały do czasu II wojny światowej.
|
Północno-zachodnie rejony obecnej gminy na mapie wojskowej z 1937 roku (skala 1: 100 000). Zaznaczono na niej istniejące ówcześnie dwory: Wiktorowo i Stefanowo. Na rzece Pełch można odnaleźć istniejący młyn wodny, koło miejscowości Pełch. Liczby przy miejscowościach oznaczają ilość domów mieszkalnych w poszczególnych miejscowościach.
Okolice Perlejewa na mapie z 1937 roku (skala 1: 100 000). Zaznaczono tu wiatrak na wschodnim krańcu miejscowości.
Zachodnie rejony obecnej gminy na mapie z 1937 roku (skala 1: 100 000). Zaznaczono tu przeprawę przez Bug w Grannem, wiatrak na południowych krańcach tej wsi oraz dwór w Osnówce.
Wschodnie rejony gminy na mapie z 1937 roku (skala 1: 100 000). W Czarkówce Małej zaznaczono istniejący ówcześnie wiatrak. Taki sam działał w Twarogach Ruskich. Zaznaczono także dwie kaplice w Twarogach Lackich.
1 Maroszek J., Struktura osadnictwa rycerskiego i drobnoszlacheckiego dawnej ziemi bielskiej do końca XVIII wieku [w:] Białostocczyzna, nr 1-2 z 2002 roku, s. 105. 2 Tamże, s. 94. 3 Pociecha W., Królowa Bona, tom III, Poznań 1958, s. 99-100. 4 Plewczyński M., Szlachta podlaska w wojsku polskim [w:] Drobna szlachta Podlaska w XVI-XIX wieku, Białystok 1991, s. 22. 5 Źródła Dziejowe......, tom XVII/1, s. 47. 6 Maroszek J, Struktura osadnictwa rycerskiego i drobnoszlacheckiego dawnej ziemi bielskiej do końca XVIII wieku [w:] Białostocczyzna, nr 1-2 z 2002 roku, s. 66. 7 Bardach J., Leśnodorski B., Pietrzak M., Historia…, s 206. 8 Tamże, s 208. 9Wimmer J, Wojna polsko-szwedzka 1655-1660, Warszawa 1973, s. 180-184. 10 Wiśniewski J., Początek i rozwój osadnictwa w ziemi łomżyńskiej [w:] Studia Łomżyńskie, Warszawa 1989, tom I, s. 100. 11 Benon Dymek „O stereotypie szlachty mazurskiej i Poborzanach, część II [w:] Ziemia Zawkrzeńska, tom VII, Mława 2003, s. 67-103. 12 Maroszek J., Dzieje obszaru gminy Szepietowo, Szepietowo 2006, s. 28. 13Studia i materiały do dziejów Siemiatycz, pod. Red. H. Majeckiego, Warszawa 1989, s. 119-120. 14Biłgorajski F., Pamiętnik w sprawie chłopskiej w roku 1863, Wrocław 1956, s. 16-17. 15Tamże, s. 41. 16Tamże, s. 50. 17Jaszczołt T., Gmina Grodzisk k. Siemiatycz, Grodzisk 2004, s. 128. 18Biłgorajski F., Pamiętnik w sprawie......s. 89. 19Tamże, s. 107. 20Tamże. 21Włodek J, Dzieje zagłady ziemiaństwa południowo-wschodniej Białostocczyzny w latach 1939-1944, Ciechanowiec 2005, s. 234. 22 Rosłoniec Stanisław, Samorzutne scalanie gruntów wśród mazowieckiej i podlaskiej szlachty zagrodowej, Warszawa 1928, s. 100 i 122 23 Tamże, passim. 24Janucki S, Powiat bielski w okresie wojny polsko-bolszewickiej 1919-1920, [w:] Bielsk Podlaski, Studia i materiały do dziejów miasta, Bielsk Podlaski 1999, s. 184. 25Tamże. 26 Jaszczołt T., Gmina Grodzisk....., s. 144. 27Tamże. 28Janucki S, Powiat bielski ....., s. 185. 29Jemielity W., Podziały administracyjne powiatów bielskiego i siemiatyckiego, [w:] Studia Łomżyńskie, t. XIV, s. 115. 30Tamże, s. 118. 31Janucki S, Powiat bielski ....., s. 188. 32Szczepański J. Wojna 1920 roku na Mazowszu i Podlasiu, Warszawa-Pułtusk 1995, s. 144-145, s. 180. 33Janucki S, Powiat bielski ....., s. 189. 34Tamże. 35Tamże. 36Księga Adresowa....., s. 151. 37Przebój, marzec 1931, s. 41. 38Tamże. 39Jemielity W., Podziały administracyjne .... s. 122.
Źródło: Zugaj Leszek "Historia Gminy Perlejewo", Lublin 2008. |